Historia Festiwalu
Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej
Po zakończeniu II wojny światowej organy katedry kamieńskiej zostały doprowadzone do użytku jedynie w niewielkim procencie. Instrument przypomniał o sobie na początku lat sześćdziesiątych. Wówczas zwrócono uwagę na jego ogromną wartość i dramatyczny stan, w jakim nie powinien się znajdować. Planowano podjęcie niezbędnych prac konserwatorskich przywracających mu dawną świetność. 26 sierpnia 1961 r. "Głos Szczeciński" w artykule zatytułowanym "Kamieńskie organy wyższej klasy od oliwskich?" donosił o odkryciu akustyka prof. Marka Kwieka z Uniwersytetu Poznańskiego, który ocenił, iż nie ustępują one organom w Oliwie, Kazimierzu nad Wisłą czy Leżajsku i apelował o podjęcie ich remontu. Ten artykuł przypomniał o kamieńskich organach. Wytworzył się wówczas korzystny klimat wokół tego instrumentu, który wyciągnięto z zapomnienia. W Szczecinie pojawić się nawet miała propozycja ich przeniesienia do tamtejszego Zamku Książąt Pomorskich. Pomysł ten został na szczęście skutecznie storpedowany przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Stefana Kwileckiego.
W tym miejscu dodać należy, iż od lipca 1961 r. katedra była już na co dzień pod fachową opieką konserwatora zabytków. Wówczas to Kuria Biskupia Diecezji Gorzowskiej, do której należał do 1972 r. Kamień, przysłała do miejscowej parafii w charakterze wikariusza ks. Romana Kostynowicza, absolwenta Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, pełniącego od 1959 r. funkcję diecezjalnego referenta ds. sztuki kościelnej w Kurii Gorzowskiej. 12 października 1962 r. został proboszczem kamieńskiej parafii, rozpoczynając pierwsze po wojnie prace konserwatorskie w katedrze, troszcząc się również o organy, kładąc nieocenione zasługi dla kamieńskiego festiwalu.
Pierwsze prace konserwatorskie przy kamieńskim "królu instrumentów" przeprowadził zakład organmistrzowski "W. Berndt" z Wałcza. Na podreperowanych organach od czerwca 1963 r. odbywały się przez kilka dni w tygodniu prezentacje organowe dla turystów, podczas których grał organista katedralny Władysław Lupa, późniejszy długoletni registrator festiwalu.
Wówczas to poważnie zaczęto się zastanawiać nad wykorzystaniem organów jako instrumentu koncertowego. W 1966 r. Zbigniew Pawlicki, działacz Szczecińskiego Oddziału Poznańskiego Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego, kierownik Sekcji Muzycznej Szczecińskiej Rozgłośni Polskiego Radia oraz współinicjator i współtwórca kamieńskiego festiwalu wspominał, w wydawanym przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Kamieńskiej pierwszym numerze "Rocznika Kamieńskiego", iż pomysł organizacji koncertów pojawił się wśród działaczy szczecińskiego oddziału poznańskiego towarzystwa ze zmarłym w 1963 r., Alfonsem Borkowskim na czele. Alfons Borkowski był przez pewien czas prezesem szczecińskich struktur Towarzystwa Muzycznego. Znał dobrze kamieńskie organy. Związany był bowiem z Kamieniem Pomorskim od 1946 r. Uczył muzyki w miejscowym Liceum Pedagogicznym i do 1960 r. mieszkał w tym mieście. Brał też udział w powojennym uruchomieniu organów.
Aktywne w Kamieniu było też Towarzystwo Muzyczne. Swoisty rekonesans na kamieńskim gruncie stanowiły organizowane przez nie w 1963 r. koncerty w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w ramach "koncertów przy świecach i kawie" pozwalające rozpocząć współpracę z działającym w mieście Towarzystwem Miłośników Ziemi Kamieńskiej.
W napiętej sytuacji pierwszej połowy lat sześćdziesiątych, "walki o rząd dusz" w czasie zmierzających do apogeum obchodów kościelnego Milenium Chrztu Polski i partyjno-państwowego Tysiąclecia Państwa Polskiego, kluczowa stała się akceptacja dla koncertów w katedrze kamieńskiej, wyrażona zarówno ze strony rządzącej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej jak i Kurii Biskupiej Gorzowskiej, bez której impreza nigdy nie mogłaby się odbyć.
We wtorek, 23 czerwca 1964 r., o godzinie 20:00 pieśnią "Gaude Mater Polonia" w wykonaniu Chóru Politechniki Szczecińskiej pod dyrekcją Jana Szyrockiego i "Preludium organowym" Jana Podbielskiego zagranym przez szczecińskiego organistę Rudolfa Rożka zainaugurowano pierwszy z "Koncertów Organowych".
Po pierwszym koncercie "Głos Szczeciński" pisał o prawie pięciuset słuchaczach obecnych w kamieńskiej katedrze. Specjalny przejazd autokarowy ze Szczecina zorganizował tamtejszy oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
Podczas kolejnych pięciu koncertów za kontuarem organów zasiedli: prof. Romuald Sroczyński z Wrocławia, prof. Józef Pawlak z Poznania, Joachim Grubich z Krakowa nazywany wówczas "wschodzącą gwiazdą polskiej muzyki organowej" oraz dwukrotnie Rudolf Rożek. Kameralistykę reprezentowali zaś – skrzypkowie Tadeusz Mocek, Norbert Karaśkiewicz, Roman Wolf i Kazimierz Zwiercan, wiolonczelista Roman Suchecki, wokaliści Jerzy Artysz (baryton), Halina Paterak (sopran), Lidia Groś-Trzcińska (mezzosopran) oraz Chór Politechniki Szczecińskiej i Szczeciński Chór Chłopięcy.
W powielanym programie ostatniego spotkania z muzyką w kamieńskiej katedrze, które odbyło się 15 września 1964 r., czytamy: "Żegnając Naszych Słuchaczy, wyrażamy nadzieję na kontynuowanie tradycyjnych już koncertów kamieńskich w latach następnych". I tak się też stało. Coraz częste były głosy, jak ten wyrażony w "Glosie Szczecińskim" 7 października 1964 r., iż koncerty "staną się stałą tradycją muzyczną województwa". Ich rozliczenie z 1964 zamykało się deficytem pokrytym częściowo przez Wydział Kultury Prezydium WRN. Przychody z biletów wyniosły 19.742 zł. Rozchody zaś opiewały na kwotę 24.667 zł 36 gr. Główny ciężar przy organizacji pierwszych koncertów niósł na swych barkach, powstały w 1962 r., szczeciński oddział Poznańskiego Towarzystwa Muzycznego. Kamieńskie "Koncerty Organowe" stanowiły obok "koncertów przy kawie i świecach" najważniejszy przejaw działalności oddziału, który w lutym 1965 r. usamodzielnił się i przybrał nazwę Szczecińskiego Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego. Oba wydarzenia muzyczne stały się znane. Odpowiadały na zapotrzebowanie społeczne. Przyciągała do nich inna od tradycyjnego koncertu oprawa w zabytkowych wnętrzach kamieńskiej świątyni i żywy komentarz objaśniający wykonywane dzieła w przypadku "koncertów przy kawie i świecach" a także, o czym pisał "Kurier" 1 marca 1965 r. snobizm, bowiem na koncertach tych "wypadało bywać".
4 czerwca 1965 r. rozpoczął się pierwszy z kamieńskich koncertów tego roku już w nowej formule – Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Kamieniu Pomorskim. Imprezę, zainaugurowała, tak jak przed rokiem "Koncerty Organowe", pieśń "Gaude Mater Polonia" wykonana przez Chór Politechniki Szczecińskiej, po której część organową rozpoczął znany kamieńskiej publiczności Rudolf Rożek.
Ukazała się ulotka z programem, który zakładał siedemnaście koncertów trwających do 24 września, zorganizowanych przez STM i TMZK. Kierownictwo Artystyczne nad festiwalem sprawowała Rada Artystyczna Towarzystwa Muzycznego oraz znany organista prof. Feliks Rączkowski z Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie i kierownik Festiwalu Organowego w Oliwie.
Do historii I festiwalu przeszedł koncert z 25 czerwca i to nie tyle z powodu wykonawców biorących w nim udział, ile z powodu incydentu, jaki się w jego trakcie wydarzył. Kamieńska milicja wywołała bowiem z koncertu konsula USA w Poznaniu, polecając mu opuścić teren nadmorski z powodu obowiązujących wówczas przepisów zakazujących wjazdu na ten obszar samochodom służb konsularnych.
I tak festiwal rozwijał się w kolejnych latach. Dzięki determinacji, pasji i poparciu wielu osób i instytucji koncerty mogły się odbyć, a rok później przerodzić się nawet w Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Kamieńskie letnie spotkania z muzyką klasyczną stały się znane w całym kraju. Kamień Pomorski stał się drugim, po Oliwie i jej Festiwalu Organowym miejscem letniego koncertowania w Polsce. Do Kamienia przyciągała inna od tradycyjnego koncertu oprawa w zabytkowych wnętrzach kamieńskiej świątyni i ich wyjątkowość, którą stanowiło połączenie muzyki organowej z kameralną. Od 1979 r. kamieńska impreza przybrała formalnie dzisiejszą nazwę Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej, choć wykonawcy zza granicy wystąpili już podczas pierwszej edycji imprezy w 1965 r.
W 2014 r. odbyła się jubileuszowa pięćdziesiąta edycja Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej. Jej rangę podkreślił w sposób szczególny honorowy patronat Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jubileusz stał się okazją do podsumowań i przypomnienia ogromnego znaczenia kamieńskiego festiwalu w życiu muzycznym Pomorza Zachodniego i Polski. To z tego powodu nazywano Kamień przed laty "muzyczną letnią stolicą Polski".
Niezmiennie przez pół wieku organizatorem festiwalu jest Towarzystwo Miłośników Ziemi Kamieńskiej. W dziele tym współdziałały z TMZK w kolejnych latach – Szczecińskie Towarzystwo Muzyczne, Szczecińskie Towarzystwo Kultury, Wojewódzki Dom Kultury – Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie, Uzdrowisko Kamień Pomorski, Krajowe Biuro Koncertowe, Kamieński Dom Kultury, Parafia Rzymskokatolicka w Kamieniu Pomorskim oraz Burmistrz i Rada Miejska w Kamieniu Pomorskim.
Kamieński festiwal to kilkaset koncertów, setki wykonawców, tysiące taktów i tyleż samo słuchaczy. Przez te wszystkie lata przed publicznością zgromadzoną w piątkowe wieczory w katedrze w Kamieniu Pomorskim wystąpili wirtuozi muzyki organowej i kameralnej z całego świata. W roku 2015 kamieński Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej, najstarszy na Pomorzu Zachodnim i jeden z najstarszych w Polsce, wkroczył na dobre w kolejną dekadę swego istnienia, tak by zadość stało się życzeniu księcia Ernesta Bogusława de Croya "aby Bóg Wszechmocny […] organy do końca świata zachować raczył".